Michał Wilk - najlepszy junior w przysiadzie Tomasz Lenarciak - najlepszy junior w wyciskaniu leżąc Karol Kopienka - najlepszy junior w martwym ciągu Tych trzech zawodników w swoim boju reprezentuje poziom rekordów świata juniorów - stan na koniec roku 2003 Tych trzech zawodników w swoim boju reprezentuje poziom rekordów świata juniorów - stan na koniec roku 2003 Tych trzech zawodników w swoim boju reprezentuje poziom rekordów świata juniorów - stan na koniec roku 2003 POWERLIFTING - trójbój siłowy i wyciskanie leżąc w Polsce
POWERLIFTING - trójbój siłowy i wyciskanie leżąc w Polsce
 

GALERIA Word Games 2005 w Trójboju Siłowym
Duisburg, Niemcy, 2005.07.16
JAN WEGIERA - atak na brązowy medal
 

 
   
  Zdjęcia:  Arkadiusz Znojek 

Ostatnie podejście martwego ciągu - atak na brązowy medal!

 

Po pierwszych podejściach martwego  ciągu jasne było, że złoty i srebrny medal rozdzielą między siebie dwaj znakomici zawodnicy rosyjscy: Andriej Tarasenko z kat. 90 kg i Wiktor Furażkin kat. 75 kg. O brązowy medal początkowo walczyło trzech zawodników : dwóch Polaków - Jan Wegiera i Michała Wilk oraz Amerykanin Wade Hooper. Gdy Hooper zaliczył w przysiadzie 335 kg, Wegiera 340 kg, a Wilk spalił 365, jasne było, że na placu boju pozostało tylko dwóch rywali - Hooper i Wegiera. Sytuacja ta znalazła potwierdzenie gdy Hooper wycisnął 232,5 kg, a Wegiera 262,5. Michałowi Wilkowi pozostało jedynie walczyć z Zakopiańczykiem wynikiem a nie punktami.

Prawdziwa wojna nerwów rozpoczęła się gdy Amerykanin spalił w pierwszym podejściu 260 kg, potencjalnie mogąc zaliczyć 590,75 pkt. Polak pierwszym podejściem zaliczył 280 kg a tym samym 581,92 kg. Spalone podejście Hooper'a mocno zaważyło na drugim podejściu Polaka - Wegiera w drugim podejściu zaatakował potencjalny wynik rywala: w przypadku zaliczenia 260 kg prze Amerykanina ciężą o 15 kg dawał nad nim przewagę. 295 kg  zostało gładko wciągnięte przez Janka do wyprostu nóg i tułowia, co dało 1-punktową przewagę nad Hooper'em, który jednak zaliczył to podejście. Amerykanin zadysponował na sztangę 272,5 kg, Wegiera 305. Gdyby Hooper zaliczył to podejście to uzyskałby 599,68 pkt.; Wegiera musiałby wówczas podwyższyć zgłoszony ciężar na 307,5 kg.  Gdyby jednak je spalił, to Polak pozostawałby z przewagą uzyskaną w drugim podejściu i możliwe byłoby zmniejszenie ciężaru do poziomu satysfakcjonującego zawodnika.

Trzecie podejście Hooper'a zakończyło się klęską - sam zawiesił na szyi Polaka brązowy medal. Jan Wegiera miał alternatywę: pozostać na ciężarze i niepotrzebnie ryzykować uzyskanie wybitnego wyniku, albo też obniżyć ciężar to takiego poziomu, który dawałby prawdopodobieństwo podniesienia i zaliczenia jednocześnie. Wybór padł na 300 kg. To nie tylko okrągła liczba z magiczną trójką na początku, ale przepustka do pokazania absolutnej dominacji wśród polskich i międzynarodowych weteranów, do ustanowienia rekordu rekordów weteranów. 300 kg dawało 902,5 kg w sumie trójboju czyli o 2,5 kg więcej niż uzyskał rok temu Ryszard Wszoła w kat. 125 kg. na Mistrzostwach Europy Weteranów.

Jak wyglądała walka z ciężarem, jak zagrzewał naszego zawodnika do pokonania własnych granic możliwości trener kadry mężczyzn Roman Szymkowiak, jak nastawiony do ciężaru podchodził Jan Wegiera - to wszystko widać na poniższych zdjęciach.
 

 

Roman Szymkowiak nie tylko sam ambitnie walczył o najwyższe medale, ale jest także prawdziwym mistrzem w zagrzewaniu do walki i podnoszeniu motywacji do wykrzesania wszystkich sił przez zawodnika.
Jak bardzo? Widać to doskonale po minie Wielkiego Weterana.  

 

Jan Wegiera jeszcze na zapleczu, tuz przed wyjściem w światła rampy.
Za nim widoczny najlepszy zawodnik World Games, Rosjanin Rawił Kazakow.    

 

W tym podejściu Janek stanowił wdzięczny podmiot rejestracji rzeczywistości.
Takiego nastawienia do pokonania ciężaru nie wykazał żaden inny zawodnik tych zawodów.

 

 Czoło w czoło zagrzewa Roman Szymkowiak Janka do ustanowienia fenomenalnego rekordu w trójboju, ale przede wszystkim do poprawienia rekordu życiowego w martwym ciagu, który zawsze był piętą achillesową Wegiery.

 

Ostatni wolny wdech i... na pomost!

 

Prawie 200 pkt. Wilks'a!

A na zdjęciu zmieściło się sześciu Wielkich trójboju siłowego:
- pierwszy z lewej to Amerykanin Robert Keller, kierownik drużyny USA
- następny to Czech Juri Hofirek - Sekretarz Zawodów EPF,
- guru od przepisów, Anglik John Stephenson,
- prezydent IPF Austriak Norbert Vallauch,
- człowiek o żelaznej samodyscyplinie idący twardo w górę - Jan Wegiera,
- Niemiec, Rudi Kuster, Złote Serce Zawodów, niesamowicie mocny człowiek,
  który dla trójboju zrobi wszystko.
 

 

Pierwsza faza martwego ciągu, która może mieć wpływ na dalszy przebieg ciągu.
W perfekcyjnej technice martwego ciągu Janka Wegiery
widać idealne zabranie sztangi z pomostu.

 

I faza końcowa - prostowanie się ze sztangą. Jak duży to był wysiłek, jak wielkie znaczenie miał ciężar dla Jana Wegiery - obejrzyjmy na kolejnym zdjęciu.

 

Takie chwile ciężko fotografować bez swoich emocji!

Jan Wegiera z wynikiem 902,5 kg przy wadze ciała 84,75 kg
dołączył do elitarnego grona trójboistów,
którzy przy swoim najlepszym wyniku
jako pierwszą cyfrę stawiają dziewiątkę...

c.d.n
 

 

poprzednia część: Jan Wegiera - martwy ciąg

 
 

 

   

www.powerlifting.pl

Copyright © by Arkadiusz Znojek, Kielce, 2004

Utworzono 2005-07-21