
POWERLIFTING - trójbój siłowy i wyciskanie leżąc w Polsce
|
GALERIA Word Games 2005 w Trójboju Siłowym
Duisburg, Niemcy, 2005.07.16
JAN WEGIERA - atak na brązowy medal
|
Zdjęcia: Arkadiusz
Znojek |
Ostatnie podejście martwego ciągu
- atak na brązowy medal! |
Po pierwszych podejściach martwego ciągu jasne
było, że złoty i srebrny medal rozdzielą między siebie
dwaj znakomici zawodnicy rosyjscy: Andriej Tarasenko z
kat. 90 kg i Wiktor Furażkin kat. 75 kg. O brązowy medal
początkowo walczyło trzech zawodników : dwóch Polaków -
Jan Wegiera i Michała Wilk oraz Amerykanin Wade Hooper.
Gdy Hooper zaliczył w przysiadzie 335 kg, Wegiera 340
kg, a Wilk spalił 365, jasne było, że na placu boju
pozostało tylko dwóch rywali - Hooper i Wegiera.
Sytuacja ta znalazła potwierdzenie gdy Hooper wycisnął
232,5 kg, a Wegiera 262,5. Michałowi Wilkowi pozostało
jedynie walczyć z Zakopiańczykiem wynikiem a nie
punktami.
Prawdziwa wojna nerwów rozpoczęła się gdy Amerykanin
spalił w pierwszym podejściu 260 kg, potencjalnie mogąc
zaliczyć 590,75 pkt. Polak pierwszym podejściem zaliczył
280 kg a tym samym 581,92 kg. Spalone podejście Hooper'a
mocno zaważyło na drugim podejściu Polaka - Wegiera w
drugim podejściu zaatakował potencjalny wynik rywala: w
przypadku zaliczenia 260 kg prze Amerykanina ciężą o 15
kg dawał nad nim przewagę. 295 kg zostało gładko
wciągnięte przez Janka do wyprostu nóg i tułowia, co
dało 1-punktową przewagę nad Hooper'em, który jednak
zaliczył to podejście. Amerykanin zadysponował na
sztangę 272,5 kg, Wegiera 305. Gdyby Hooper zaliczył to
podejście to uzyskałby 599,68 pkt.; Wegiera musiałby
wówczas podwyższyć zgłoszony ciężar na 307,5 kg.
Gdyby jednak je spalił, to Polak pozostawałby z przewagą
uzyskaną w drugim podejściu i możliwe byłoby
zmniejszenie ciężaru do poziomu satysfakcjonującego
zawodnika.
Trzecie podejście Hooper'a zakończyło się klęską - sam
zawiesił na szyi Polaka brązowy medal. Jan Wegiera miał
alternatywę: pozostać na ciężarze i niepotrzebnie
ryzykować uzyskanie wybitnego wyniku, albo też obniżyć
ciężar to takiego poziomu, który dawałby
prawdopodobieństwo podniesienia i zaliczenia
jednocześnie. Wybór padł na 300 kg. To nie tylko okrągła
liczba z magiczną trójką na początku, ale przepustka do
pokazania absolutnej dominacji wśród polskich i
międzynarodowych weteranów, do ustanowienia rekordu
rekordów weteranów. 300 kg dawało 902,5 kg w sumie
trójboju czyli o 2,5 kg więcej niż uzyskał rok temu
Ryszard Wszoła w kat. 125 kg. na Mistrzostwach Europy
Weteranów.
Jak wyglądała walka z
ciężarem, jak zagrzewał naszego zawodnika do pokonania
własnych granic możliwości trener kadry mężczyzn Roman
Szymkowiak, jak nastawiony do ciężaru podchodził Jan
Wegiera - to wszystko widać na poniższych zdjęciach.
|

Roman Szymkowiak nie tylko sam ambitnie walczył o
najwyższe medale, ale jest także prawdziwym mistrzem w
zagrzewaniu do walki i podnoszeniu motywacji do
wykrzesania wszystkich sił przez zawodnika.
Jak bardzo? Widać to doskonale po minie Wielkiego
Weterana. |

Jan
Wegiera jeszcze na zapleczu, tuz przed wyjściem w
światła rampy.
Za nim widoczny najlepszy zawodnik World Games, Rosjanin
Rawił Kazakow. |

W tym
podejściu Janek stanowił wdzięczny podmiot rejestracji
rzeczywistości.
Takiego nastawienia do pokonania ciężaru nie wykazał
żaden inny zawodnik tych zawodów. |
Czoło
w czoło zagrzewa Roman Szymkowiak Janka do ustanowienia
fenomenalnego rekordu w trójboju, ale przede wszystkim
do poprawienia rekordu życiowego w martwym ciagu, który
zawsze był piętą achillesową Wegiery. |
Ostatni wolny wdech i... na pomost! |

Prawie 200 pkt. Wilks'a!
A na zdjęciu zmieściło się sześciu Wielkich trójboju
siłowego:
- pierwszy z lewej to Amerykanin Robert Keller,
kierownik drużyny USA
- następny to Czech Juri Hofirek - Sekretarz
Zawodów EPF,
- guru od przepisów, Anglik John Stephenson,
- prezydent IPF Austriak Norbert Vallauch,
- człowiek o żelaznej samodyscyplinie idący twardo w
górę - Jan Wegiera,
- Niemiec, Rudi Kuster, Złote Serce Zawodów,
niesamowicie mocny człowiek,
który dla trójboju zrobi wszystko.
|

Pierwsza faza martwego ciągu, która może mieć wpływ na
dalszy przebieg ciągu.
W perfekcyjnej technice martwego ciągu Janka Wegiery
widać idealne zabranie sztangi z pomostu. |

I faza końcowa - prostowanie się ze sztangą. Jak duży to
był wysiłek, jak wielkie znaczenie miał ciężar dla Jana
Wegiery - obejrzyjmy na kolejnym zdjęciu. |

Takie
chwile ciężko fotografować bez swoich emocji!
Jan Wegiera z wynikiem 902,5 kg przy wadze ciała
84,75 kg
dołączył do elitarnego grona trójboistów,
którzy przy swoim najlepszym wyniku
jako pierwszą cyfrę stawiają dziewiątkę... |
c.d.n
poprzednia część:
Jan
Wegiera - martwy ciąg
|
|
|
|
|
|
|